Jeśli Dywan z wkładką był cudownie absurdalnym połączeniem rodzinnego chaosu i kryminału, to Efekt pandy udowadnia, że nawet w spokojnym spa można wpaść w sam środek zamieszania. Gdziekolwiek bowiem pojawia się rodzina Trawnych, spokój staje się pojęciem czysto teoretycznym. Tym razem Marta Kisiel wysyła swoje bohaterki do spa – w składzie gwarantującym wybuchową mieszankę: Tereska, Mira, Zoja, Pindzia i niezapomniana Briżit. Matka Tereski to kobieta z klasą, temperamentem i językiem, którego nie sposób sklasyfikować. Mieszanka polskiego, francuskiego i rosyjskiego brzmi w jej ustach jak osobna, absolutnie niepowtarzalna symfonia. Każda scena z Briżit to perełka pełna wdzięku, chaosu i czystej błyskotliwości. Cały ten wyjazd to girl power w najczystszej postaci. Kobiety różnych pokoleń, każda z własnym bagażem emocji i doświadczeń, razem tworzą drużynę, którą chce się mieć po swojej stronie w każdej życiowej katastrofie (i podczas masażu tajskiego). Kisiel bawi się konwencją, żongluj...
Nie znam i nie bywam na tych stronach, więc pozostaje mi jedynie twój blog :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje.
Pozdrawiam!
Blog jest w tym wszystkim najważniejszy :) Również pozdrawiam :)
UsuńO, za chwilę znajdę na Instagramie i zaobserwuję :) Również od niedawna założyłam tam konto i to naprawdę ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńJa mam konto od dawna, tyle że dopiero ostatnio zaczęłam z niego korzystać w ściśle instagramowy sposób :)
Usuń