Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: "Wędrówka przez sen" Josephine Angelini



Autor: Josephine Angelini
Tytuł: "Wędówka przez sen"
Tytuł oryginału: "Dreamless"
Cykl: Spętani przez bogów
Tom: 2
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: lipiec 2012
Liczba stron: 368

Drugi tom trylogii "Spętani przez bogów" zaczyna się bezpośrednio po wydarzeniach kończących pierwszą część i wciąga równie mocno. Nie mogłam się oderwać od czytania.

Helena każdej nocy wędruje przez mroczną krainę Podziemia. Wie, że tylko ona może pokonać Erynie i uwolnić Sukcesorów od ciążącej na nich od wieków klątwy. Ale wędrówka przez ten przerażający świat wyczerpuje ją coraz bardziej i dziewczyna dosłownie niknie w oczach.

Lucas, który początkowo był dla niej wielkim wsparciem, odtrąca ją i stara się trzymać jak najdalej. Złamane serce Heleny tylko potęguje problemy w krainie Hadesa i w końcu potomkini Heleny Trojańskiej traci nadzieję, że uda jej się wykonać misję.

I wtedy pojawia się Orion. Potężny, oszałamiająco przystojny i przerażająco smutny Sukcesor staje się jedynym sojusznikiem dziewczyny w Podziemiu. Każda kolejna noc, spędzona w nierealnym świecie, zbliża ich do siebie. Dla Heleny chłopak staje się promyczkiem światła w mroku, jaki otoczył ją po stracie Lucasa.

Wszyscy z zapartym tchem czekają, aż dwójce Tułaczy uda się powstrzymać trwający od wieków rozlew krwi. Ale tylko Lucas, wciąż szaleńczo kochający Helenę, ma odwagę wkroczyć do akcji i pomóc jej odzyskać siły. Okazuje się, że mimo rozłąki, ich uczucie tylko się wzmogło i zaczyna pędzić jak tornado, którego być może już nigdy nie uda się zatrzymać.

Ale w sercu dziedziczki Twarzy znalazło się miejsce dla jeszcze jednej osoby. Kiedy Orion znajduje się tuż obok niej, Helena nie potrafi okiełznać targających nią uczuć. W końcu zdaje sobie sprawę z tego, że kocha ich obu. Ale czy będzie gotowa oddać za nich życie?

"Wędrówka przez sen" jest równie hipnotyzująca jak "Spętani przez bogów". Bohaterowie zmieniają się, targające nimi emocje wpływają na ich zachowania i decyzje. Kasandra coraz szybciej zamienia się w pozbawioną wszelkiej empatii Wyrocznię. W Jazonie buzuje furia i sam nie wie, czy lepiej być z Claire czy dla jej bezpieczeństwa trzymać ją od siebie z daleka. Podobne rozterki przeżywa Ariadna, nie pozwalając, aby Matt zbytnio się do niej zbliżył.

Lucas nie jest już słodkim, czułym chłopcem. Powoli, acz konsekwentnie, zmienia się w mrocznego mężczyznę i posiada coraz większą moc. Walczy sam ze sobą i z miłością do Heleny, ale nie jest w stanie zapomnieć o ukochanej. Jest gotów zrobić dla niej wszystko, nawet jeśli musi złamać przy tym wszelkie zasady.

Najbardziej tajemniczą postacią jest Orion. Zdystansowany, a jednak przejawiający spore poczucie humoru chłopak szybko staje się bliskim przyjacielem Heleny. Posiadając niezwykłe umiejętności jest jednym z najpotężniejszych Sukcesorów, a jednak przeklina swoją moc każdego dnia. Nienawidzi siebie i cierpi od tak dawna, że nie pamięta już jak smakuje prawdziwe szczęście.

Świat antycznych bogów coraz bardziej przenika się ze światem śmiertelników. Konflikt wisi na włosku i wydaje się, że wszystko zależy od kilkorga młodych półbogów. Na jak wielkie poświęcenie będą gotowi? Na to pytanie odpowiedź przyniesie dopiero ostatni tom trylogii.

Josephine Angelini czerpie z greckiej mitologii całymi garściami, budując niesamowity świat. Jej opowieść czyta się bez tchu, przerzucając kartkę za kartką z coraz większym zainteresowaniem. Różnorodność krain w Podziemiu zadziwia, a sposób, w jaki autorka je przedstawia sprawia, że czytając wszystkie szczegóły stają przed oczami. Opis Ogrodu Persefony jest tak oryginalny i piękny, że na długo zapada w pamięć. "Wędrówka przez sen" jest świetną kontynuacją, w niczym nie ustępującą pierwszej części. Teraz pozostaje tylko czekać na ostatni tom i zakończenie tej wspaniałej historii.

Nieco się zdziwiłam, czytając tylną okładkę książki. Okazało się bowiem, że są tam moje słowa :) z mini recenzji "Spętanych przez bogów", którą rok temu napisałam na merlin.pl. 



Fragment książki dostępny jest na stronie wydawnictwa Amber: "Wędrówka przez sen"


Spętani przez bogów na Po prostu książki:
2. "Wędrówka przez sen"


Komentarze

  1. Książke muszę przeczytać :) Gratuluję ! :) Moje słowa jak sie okazało też tam są w co nie mogłam uwierzyć ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie również gratuluję :) a książka jest świetna, równie porywająca jak "Spętani...", a może nawet bardziej :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego nie musisz kończyć każdej książki? Odzyskaj swoją czytelniczą wolność!

Są książki, które pochłaniamy z drżącymi rękami, jakby świat miał się skończyć, zanim przewrócimy ostatnią stronę. Ale są też takie, które czytamy z wysiłkiem – zdanie po zdaniu. Wmawiamy sobie, że "może się rozkręci", że "skoro już tyle przeczytałam, to szkoda przerywać", albo że "przecież ktoś to kiedyś uznał za arcydzieło". Ile razy tkwiliśmy w opowieściach, które nie dawały nam nic poza frustracją? Ile razy próbowaliśmy "wcisnąć się" w słowa jak w zbyt ciasny garnitur – niewygodny, nie nasz, ale przecież "elegancki", "polecany", "uznany"? Czas powiedzieć to głośno: nie musisz kończyć każdej książki . Nie jesteś zobowiązana wobec autora. Ani wobec recenzji, które miały pięć gwiazdek. Ani wobec siebie z przeszłości, która z entuzjazmem wyjęła tę książkę z półki i postanowiła dać jej szansę. Książki są jak rozmowy Wyobraź sobie. Nie z każdą osobą prowadzisz rozmowę do samego końca. Czasem już po kilku zdaniach czuje...

Recenzja: „Phantasma” Kaylie Smith - gotycka uczta zmysłów, która uzależnia!

To nie tylko jedna z najlepszych książek fantasy, jakie przeczytałam w tym roku. To gotycka uczta zmysłów i emocji – mroczna, gęsta od napięcia, brutalna, zmysłowa i absolutnie uzależniająca. Wchodząc do świata Phantasmy , czułam się, jakbym przekraczała próg nawiedzonego dworu – razem z Ophelią, która z pozoru wydaje się krucha, przytłoczona OCD i ciężarem przeszłości… a potem, z każdą kolejną próbą, staje się coraz bardziej nieugiętą, świadomą siebie kobietą. Nieidealną – i właśnie dlatego tak prawdziwą. Jej wewnętrzna walka, głos cienia, potrzeba kontroli – to wszystko nie znika, ale zmienia się razem z nią. Dojrzałość w wersji dark fantasy? W punkt! Siostrzane więzi i rodzinne cienie Na osobną uwagę zasługuje relacja z jej młodszą siostrą Genevieve – impulsywną, nieprzewidywalną, ale też poruszająco naiwną. To właśnie siostrzana więź, złożona z winy, strachu i głębokiej miłości, staje się dla Ophelii głównym motorem działania. A cień po zmarłej matce – nie tylko ten dosłowny...

Recenzja: „Tajne przez poufne” Magdalena Winnicka - od zgrzytu do mini-zawału z zachwytu!

Bywają takie książki, które zaczynają się od zgrzytu… a kończą nerwowym przewracaniem ostatniej strony i cichym „pani Autorko, jak mogła pani tak zrobić?”. Tak właśnie było z drugim tomem przygód Krystiana i Sary. Początek? Przyznam szczerze – miałam chwilę zwątpienia. Krystian, nasz zimnokrwisty major ABW, zachowuje się jak ktoś, kto chwilowo zostawił mózg we Wrocławiu. Halo, panie majorze – co się stało z twoją żelazną logiką i dystansem? Ale potem... zaskoczyło. I to tak, że przepadłam. Wystarczyło kilkadziesiąt stron, by historia znów mnie porwała – tym razem w upalne rejony Turcji, gdzie nie tylko temperatura, ale i napięcie między bohaterami sięga zenitu. Sara małymi, pozornie niewinnymi krokami zaczyna wchodzić w życie Krystiana. Nie na siłę, nie gwałtownie – tylko z czułością i uporem, który kruszy nawet najbardziej opancerzone serce. A Krystian? Choć udaje, że jeszcze walczy, widać, że przegrał tę bitwę dawno temu. I że to przegrana, która daje mu więcej szczęścia niż jakiekol...