Przejdź do głównej zawartości

Jakub Ćwiek MÓJ BOHATER A.K.A. SPELLBOUND - czyli ebook do pobrania :)


Fabryka Słów i Po prostu książki przedstawiają najnowsze opowiadanie Jakuba Ćwieka 
MÓJ BOHATER A.K.A. SPELLBOUND.


Opowiadanie wprowadza w klimat najnowszej książki Jakuba Ćwieka, zatytułowanej "Dreszcz", która będzie miała swoją premierę 20 marca 2013. Publikację zilustrował siedmioletni syn autora – Samuel.

Opowiadanie można pobrać za darmo z mojego Dropboxa. Dostępne jest w formatach:



Zapraszamy do pobierania, życząc przyjemnej lektury :)


Komentarze

  1. that awkward moment.. kiedy zorientowałam się, że siedmiolatek rysuje dziesięć razy ładniej ode mnie (o ile okładkę również stworzył on).. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasuwa mi się na myśl jedno: "mam tak samo jak Ty..." :) z tego co wiem, okładkę również rysował Samuel, wzorując się na ilustracji okładkowej "Dreszcza".

      Usuń
  2. Na kilku blogach widziałam reklame tego ebooka, wiec juz mam sciagniete.
    Obsereujw.

    OdpowiedzUsuń
  3. chętnie skorzystam :) dzięki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego nie musisz kończyć każdej książki? Odzyskaj swoją czytelniczą wolność!

Są książki, które pochłaniamy z drżącymi rękami, jakby świat miał się skończyć, zanim przewrócimy ostatnią stronę. Ale są też takie, które czytamy z wysiłkiem – zdanie po zdaniu. Wmawiamy sobie, że "może się rozkręci", że "skoro już tyle przeczytałam, to szkoda przerywać", albo że "przecież ktoś to kiedyś uznał za arcydzieło". Ile razy tkwiliśmy w opowieściach, które nie dawały nam nic poza frustracją? Ile razy próbowaliśmy "wcisnąć się" w słowa jak w zbyt ciasny garnitur – niewygodny, nie nasz, ale przecież "elegancki", "polecany", "uznany"? Czas powiedzieć to głośno: nie musisz kończyć każdej książki . Nie jesteś zobowiązana wobec autora. Ani wobec recenzji, które miały pięć gwiazdek. Ani wobec siebie z przeszłości, która z entuzjazmem wyjęła tę książkę z półki i postanowiła dać jej szansę. Książki są jak rozmowy Wyobraź sobie. Nie z każdą osobą prowadzisz rozmowę do samego końca. Czasem już po kilku zdaniach czuje...

Recenzja „Entangled” Agata Polte - ostatni taniec z demonami przeszłości i miłością, która nie pyta o wiek

Entangled to powrót do świata, który znałam z Possessed, ale nie spodziewałam się, że ta historia uderzy mnie z taką siłą. Agata Polte raz jeszcze udowadnia, że potrafi pisać bohaterów, którzy oddychają, krwawią, śmieją się i kochają – prawdziwie, dojrzale, mimo że świat rzuca im pod nogi więcej niż jedną kłodę. Tillie to nie kolejna infantylna bohaterka, którą los wrzuca w ramiona starszego faceta z przeszłością. To dziewczyna z krwi i kości – młoda, ale nie naiwna. Ambitna, z charakterem, odważna na swój cichy sposób. Kiedy trzeba, walczy. Kiedy boli, nie gra ofiary. I właśnie dlatego w tej relacji nie ma miejsca na stereotypy. Bo choć różni ich wiek, doświadczenia i emocjonalne bagaże, to oboje są sobie równi – na swoich warunkach. Aaron… to jeden z tych mężczyzn, którzy chcieliby kochać na odległość, by nie zniszczyć. Targany demonami przeszłości, próbuje chronić ją – i siebie – przed tym, co nieuniknione. Ale serce nie zna granic, a Agata Polte mistrzowsko prowadzi ich przez ten...

Recenzja: „Ściśle tajne” Magdalena Winnicka - czyli co się dzieje gdy ABW spotyka cięty język

Nie każda historia musi boleć, by pozostać w pamięci. Czasem wystarczy nutka absurdu, szczypta flirtu i bohaterowie, którzy wyraźnie nie mieli się polubić – a jednak los upierał się, by było inaczej.   Ściśle tajne   Magdaleny Winnickiej to książka, która nie udaje niczego więcej, niż jest –  dobrą historią na gorszy dzień. Krystian – major ABW, zimny, konkretny i zapatrzony w swoje procedury. I Sara – studentka z bagażem doświadczeń i ciętym językiem, która nie zamierza pozwolić nikomu wejść sobie na głowę. Od pierwszych stron wiadomo, że między nimi będzie iskrzyć. Ale zamiast dramatycznego napięcia czy bolesnych zwrotów akcji, dostajemy... jazdę bez trzymanki przez świat pełen dwuznacznych dialogów, nieporozumień, błyskotliwych ripost i emocji, które narastają mimo woli. Winnicka bawi się schematami – i choć chwilami bywa   infantylna , a fabuła traci nieco na wiarygodności, to jednak nigdy nie przekracza tej cienkiej granicy, za którą lekkość staje się błahością....