Przejdź do głównej zawartości

To spotyka każdego blogera. Kiedy myśli i palce nie chcą współdziałać.

Otwierasz pustą stronę. Kładziesz palce na klawiaturze. Tym razem na pewno się uda. Po chwili wiesz, że jeszcze nie teraz. Jednak nie tym razem. Czyli dopadło mnie zmęczenie materiału.

Piszę o książkach od niemal 2,5 roku. I właśnie stwierdziłam, że trochę się wypaliłam. Piętrzą mi się zaległe recenzje. A ja otwieram bloggera i zamykam. Nigdy nie piszę na odwal. A chwilowo nie mam  serca do recenzji. Niektóre książki pozostawiają po sobie takie uczucia, że ciężko jest je ubrać w słowa. Inne natomiast nie są warte, by poświęcać czas na ich opisywanie.

Może to wszystko jest wynikiem ogólnego zmęczenia, bo ostatni czas jest dla mnie bardzo intensywny i chwilami mam wrażenie, że na kolejnym zakręcie już się nie wyrobię. A może po prostu w pewnej chwili wszystko do mnie wróci i znów przelewanie wrażeń z lektury na klawiaturę nie będzie mi sprawiać problemu.

A może po prostu popiszę o innych rzeczach. Nie, nie martwcie się, nie przemianuję się na blog lifestyle'owy. Ale myślę, że warto poświęcić nieco uwagi kreatywnemu pisaniu, rynkowi książki na świecie, sposobom promocji. Może książkom dla dzieci? A może znów zacznę wrzucać tu własne teksty? 

Mam nadzieję, że nadchodzący kolejny wakacyjny wyjazd pozwoli mi naładować baterie. A póki co, życzę Wam spokojnego wieczoru, a sama zakładam na uszy słuchawki i idę czytać kolejną książkę. 

PS. Jeśli chcecie, zapraszam na fanpage na Facebooka, tam dzieje się całkiem sporo :)


Komentarze

  1. Mam nadzieje,że jednak się nie wypaliłaś. Tez zrobiłam sobie dłuższą przerwę kiedyś od blogosfery i to dobrze mi zrobiło. Teraz mam naładowane baterie i masę pomysłów. Więc jeżeli chcesz to zrób sobie jak najbardziej przerwę, ale szybko wracaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerwy nie zamierzam robić, muszę tylko chwilowo odetchnąć od recenzji :) a pisać będę, za dużo mnie tu trzyma, żeby ot tak wszystko rzucić, zwłaszcza, że to nie jest mój jedyny blog. Dzięki za dobre słowo :)

      Usuń
  2. Nie ma się co martwić i stresować - pewnie u każdego z nas pojawia się TEN moment, kiedy nie chce się pisać, bo kompletnie nic nie przychodzi do głowy. Ja w takich momentach czuję się jak na studiach, bo robię wszystko, łącznie ze sprzątaniem, byle tylko nie zmuszać się do pisania, bo wiem, że i tak nic z tego nie wyjdzie. Nie zliczę momentów, w którym, tak jak Ty, otwierałam worda i próbowałam coś sklecić, ale kończyło się na zapisaniu tytułu książki i myśli "nie dzisiaj" :) Tak bywa, ale to mija, prędzej lub później znowu przychodzi wena i chce się pisać z zapałem - wtedy udaje mi się nadrobić pisanie zaległych recenzji w jeden dzień :D Będzie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że i ja w końcu siądę i nadrobię wszystkie zaległości :) moja wena lata sobie jak wolny duch, ale może wreszcie mnie nawiedzi ;)

      Usuń
  3. Też miałam długą przerwę od bloga.Ładnych kilka miesięcy. Pochłonęła mnie praca, ale nie było tak, że nie miałam całkowicie czasu, raczej potrzebowałam tzw. resetu. Teraz wszystko się jakoś unormowało i znów wróciłam do swojego bloga, ale jak będzie dalej nie wiem. Nie można sobie nic narzucać i robić na siłę. Rozumiem Cię. Na pewno za jakiś czas będziesz miała ochotę sama z siebie coś napisać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki chwilowy nawet reset chyba jest potrzebny, żeby nabrać świeżego spojrzenia na pewne sprawy :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzja: "BLOG. Pisz, kreuj, zarabiaj" Tomek Tomczyk - czyli jestem blogerem, jestem najlepszy i tworzę swoją legendę

Czy można dać czytelnikowi ciekawe i pożyteczne treści, a jednocześnie budować swoją własną markę i tworzyć własną legendę? Czy można bezczelnie się przechwalać i gloryfikować swoją zajebistość sprawiając jednocześnie, że w czytelniku rośnie sympatia do autora? Pewnemu polskiemu blogerowi to się udaje.

Recenzja: "Szczęśliwa siódemka" Janet Evanovich

Autor: Janet Evanovich Tytuł: "Szczęśliwa siódemka" Tytuł oryginału: "Seven Up" Cykl: Stephanie Plum Tom: 7 Wydawnictwo: Fabryka Słów Data wydania: czerwiec 2013 Liczba stron: 416

Recenzja: "Spóźniona kochanka" Jane Juska

Autor: Jane Juska Tytuł: "Spóźniona kochanka" Tytuł oryginału: "A Round-Heeled Woman: My Late-life Adventures in Sex and Romance" Wydawnictwo: Czarna Owca Data wydania: luty 2013 Liczba stron: 304 Jane Juska mieszka w Kalifornii, ma 66 lat, dorosłego syna, za sobą rozwód i życie pełne rozczarowań. Jej jedyną, spełnioną miłością jest literatura i uczenie angielskiego. Pewnego dnia, wiedziona impulsem, postanawia zamieścić w "New York Times" ogłoszenie: "Zanim skończę 67 lat - co stanie się w marcu - chciałabym przeżyć niezapomniane chwile uniesień z fajnym mężczyzną. Jeśli wolisz przedtem porozmawiać, możemy zacząć od Trollope'a." I tak zaczyna się jej fascynująca opowieść o sobie i o przełamywaniu tabu, jakim jest seks w podeszłym wieku. Liczba listów, które Jane otrzymuje w odpowiedzi na swoje ogłoszenie, przechodzi jej najśmielsze oczekiwania. Po selekcji i wybraniu najbardziej interesujących listów, kobieta rozpo...