Przejdź do głównej zawartości

Piekielny konkurs z "Wilczym paktem"


Od dawna przymierzałam się do zrobienia konkursu z "Wilczym paktem" i oto jest :) 


Kilka zasad:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga poprostuksiazki.eu, czyli ja.
2. Uczestnikiem konkursu może zostać każda osoba posiadająca konto na Bloggerze lub w Google +.
3. Aby wziąć udział w konkursie należy w komentarzu pod tym postem kreatywnie odpowiedzieć na     zadanie konkursowe.
4. Konkurs trwa od 8 do 12 maja 2013 roku.
5. Zwycięzca zostanie wybrany w ciągu tygodnia od zakończenia konkursu.
6. Nagrodą jest książka "Wilczy pakt" Melissy de la Cruz, wydana przez Wydawnictwo Jaguar.
7. Książka zostanie wysłana pocztą na podany przez zwycięzcę adres (na terenie Polski).

A ponieważ książka osadzona jest w piekielnych klimatach, zadanie konkursowe brzmi:

Twoja wizja Piekła.


W literaturze było już tyle wersji Piekła, że chętnie poznam Wasze wyobrażenia o tym miejscu. Czy będzie piękne i niebezpieczne, niedostępne czy może przyjazne? Z obrzydliwymi czartami czy seksownymi demonami? A może z zupełnie innymi mieszkańcami? Z niecierpliwością czekam na Wasze wizje :)

Komentarze

  1. cukiereczek13xd@onet.pl- to mój email.
    Co do zadania konkursowego, moim zdaniem piekło jest gorące. Na tronie oczywiście zasiada sam diabeł, który czasami przychodzi do ludzkiego świata i robie nam różne dziwne, niekiedy straszne psikusy. To on nawiedza nas w koszmarach przybierając postać tego, czego się akurat boimy. W swoim króleswie ma niezwykle seksowne diablice, które podsycają jego gniew. Dusze, które przebywają w jego progach zmusza do niewyobrażalnych rzeczy, którym towarzyszy okrucieństwo. Jest to jego forma rozrywki. Gdzieś tam w duszy, zazdrosici swojemu bratu, który rządzi tym co jest u góry, tym dobry i pragnionym, czyli Niebem. Gdy jest sam, wtedy keidy nie ma przy nim jego kochanek i dusz, które błagają o zaprzestanie cierpienia, on płacze. Nie jest to zwykły płacz, on płacze ogniem. Tym samym powoduje wiele nieszczęść na swiecie, powoduje on rózne tragednie na naszym ludzkim świecie. Dlaczego płacze? Ponieważ chciałby być dobry, ale nie potrafi. Jego wygląd zewnetrzny: ma skrzydła, przez co wygląda jak zbuntowany anioł, jest koloru czerwonego i posiada rogi, nosi glany i jeżdzi po swoim królestwie na motorze.

    taka jest moja wizja piekła i diabła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekło jest chyba dość przyjaznym miejsce,skoro tylu ludzi jego wizją się zupełnie nie przejmuje.To miejsce,w którym rządzi seks,drag i rock and roll.Seksowni faceci,seksowne panienki i tylko jeden haczyk w tym wiecznej balandze!
    Nie ma chwili na odpoczynek.Non stop zabawa,non stop balanga-a odpoczynku zero!
    jolunia559@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. krzyzanskahio@gmail.com
    Zawsze wyobrażałam sobie raj i piekło jako przejaskrawioną formę naszego doczesnego życia. Piekielny świat składa się wyłącznie z elementów, o których pragniemy na ziemskim padole jak najszybciej zapomnieć. Każdy przeżywa go inaczej i indywidualnie. Same przykre momenty, ból, cierpienie, znienawidzone osoby i wszechobecny strach oraz niepokój - to kwintesencja ciemnej strony czeluści. Nie widzę tam diabłów czy smolistych ogni. To zwykła, pozbawiona kolorytu przestrzeń, pełna wszechobecnego strachu i lęku przed tym, co za chwilę nastąpi. Każdy kto tam trafi ma wieczne poczucie, że za chwilę wydarzy się coś strasznego i okrutnego. I to się w piekle zawsze wydarza. Spotkamy tam wszystkie nasze fobie, beznadziejność i bezradność. Otoczeni nieszczęśliwymi zmarłymi stajemy się tam samotną kroplą bezradności i bezsensu. I tyko od czasu do czasu na sklepieniu piekielnym przebijają się rajskie obrazy, które znikają zbyt szybko by dać nam nadzieję. Wylewający się z piekła smutek, niesprawiedliwość i ból to fundament tego wymiaru. I najgorsze jest to, że nic nie można uczynić by wydostać się z tego koszmaru. Wyrok był ostateczny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam za opóźnienie w ogłoszeniu wyników. Najbardziej przemówiła do mojej wyobraźni wizja skahio - proszę o podesłanie adresu do wysyłki na maila podanego w zakładce "Kontakt" :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzja: "Ostra gra" Olivia Cunning

Autor: Olivia Cunning Tytuł: "Ostra gra" Tytuł oryginału: "Rock Hard" Cykl: Sinners on Tour Tom: 2 Wydawnictwo: Amber Data wydania: luty 2013 Liczba stron: 368 Na tle innych tego typu książek, Olivia Cunning ze swoim rockowym pomysłem wypada dość interesująco. Dlatego po całkiem miłym doświadczeniu z "Za sceną", sięgnęłam po drugi tom serii o Sinnersach. Tym razem fabuła skupia się na postaci wokalisty zespołu, Seda Lionhearta. Korzystający z uroków życia mężczyzna, w głębi serca wciąż tęskni za swoją dawną miłością, Jessicą - piękną studentką prawa. Kiedy Sed i Jess nieoczekiwanie spotykają się w trakcie wieczoru kawalerskiego gitarzysty Sinnersów, Briana, uczucia między nimi wybuchają na nowo. Początkowa nienawiść przeplata się z namiętnością i szaleńczym pożądaniem.  Jednak ich spotkanie prowokuje poważną bójkę członków zespołu z ochroniarzami w pewnym klubie. Skutkiem są poważne problemy zdrowotne jednego z Sinne...

Recenzja: „Efekt pandy" Marta Kisiel - gdy wyjazd do spa zamienia się w chaos

Jeśli Dywan z wkładką był cudownie absurdalnym połączeniem rodzinnego chaosu i kryminału, to Efekt pandy udowadnia, że nawet w spokojnym spa można wpaść w sam środek zamieszania. Gdziekolwiek bowiem pojawia się rodzina Trawnych, spokój staje się pojęciem czysto teoretycznym. Tym razem Marta Kisiel wysyła swoje bohaterki do spa – w składzie gwarantującym wybuchową mieszankę: Tereska, Mira, Zoja, Pindzia i niezapomniana Briżit. Matka Tereski to kobieta z klasą, temperamentem i językiem, którego nie sposób sklasyfikować. Mieszanka polskiego, francuskiego i rosyjskiego brzmi w jej ustach jak osobna, absolutnie niepowtarzalna symfonia. Każda scena z Briżit to perełka pełna wdzięku, chaosu i czystej błyskotliwości. Cały ten wyjazd to girl power w najczystszej postaci. Kobiety różnych pokoleń, każda z własnym bagażem emocji i doświadczeń, razem tworzą drużynę, którą chce się mieć po swojej stronie w każdej życiowej katastrofie (i podczas masażu tajskiego). Kisiel bawi się konwencją, żongluj...

Recenzja: „Zabić wampirzego najeźdźcę" Carissa Broadbent - kiedy serce mówi głośniej niż rozkaz

Zabić wampirzego najeźdźcę to opowieść, która udowadnia, że w świecie Królestw Nyaxii nie ma prostych granic między światłem a mrokiem, dobrem a złem, ani między tym, co boskie, a tym, co ludzkie. Carissa Broadbent po raz kolejny pokazuje, że potrafi tworzyć historie, które nie tylko wciągają, ale zostają w głowie na długo po ostatniej stronie. Tym razem poznajemy Sylinę – Arachessenkę, akolitkę bogini Acaeji. Dla świata zewnętrznego Siostry są sektą. Dla niej – rodziną. To tam, od dziesiątego roku życia, uczyła się poświęcenia, dyscypliny i tłumienia wszystkiego, co ludzkie. A jednak nawet po piętnastu latach Sylina czuje, że nie do końca pasuje. Że pod powłoką spokoju i posłuszeństwa wciąż tli się coś niebezpiecznie bliskiego… emocjom. I właśnie ten wewnętrzny konflikt czyni ją tak fascynującą bohaterką. Sylina balansuje na granicy między tym, czego się nauczyła, a tym, kim naprawdę jest. Ma w sobie mroczny humor i dystans do samej siebie, który objawia się w najmniej spodziewanych m...