Przejdź do głównej zawartości

Kilka słów o "Opowiadaniu" nr 0, jesień 2012


Jakiś czas temu dowiedziałam się o nowym piśmie literackim, które natychmiast przyciągnęło moją uwagę. Jak wskazuje tytuł, "Opowiadanie" zawiera w sobie głównie opowiadania, a ja bardzo lubię właśnie takie formy tekstu. Niestety jest ich na rynku coraz mniej. Nie będę Wam recenzować tych piętnastu opowiadań, które są w zerowym numerze. Po pierwsze dlatego, że jeszcze wszystkich nie przeczytałam, a po drugie mijałoby się to z celem tego wpisu.


Oprócz wspomnianych opowiadań, pismo zawiera artykuły dotyczące adaptacji książek (np. "Pojedynku" Josepha Conrada, zekranizowanego przez Ridley'a Scotta), fragment wywiadu przeprowadzonego z Davidem Fosterem Wallace'em w 1993 roku, a także kilka recenzji. Ciekawe jest również zwrócenie uwagi na wystawę Kamy Sokolnickiej: „Dawno zilustrowane” jest pierwszym projektem artystycznym, przy którym autorka pracowała na apriorycznie zadanym materiale literackim i graficznym. Powstał z inspiracji i na zamówienie Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania, zaprezentowany został w Muzeum Współczesnym Wrocław w październiku 2012. Zainteresował mnie również wywiad z panią Beatą Rudzińską, szefową wydawnictwa Amea, która wypowiadała się na temat kilku antologii opowiadań.

Pismo jest bardzo przejrzyste i estetyczne. Dominujące kolory to biel i odcienie szarości, przełamywane pomarańczem, co uważam za świetny zabieg ożywiający całość publikacji. Przed każdym opowiadaniem jest zdjęcie autora, a tekst przepleciony jest zdjęciami z wystawy Kamy Sokolnickiej, o której wspomniałam w poprzednim akapicie.

"Opowiadanie" uważam za świetną i bardzo odważną inicjatywę i trzymam kciuki za kolejne numery. 

Wersja papierowa numeru zerowego była dostępna podczas 8. Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania. Natomiast wersję elektroniczną (epub, mobi, pdf) można otrzymać bezpłatnie, zgłaszając się do Redakcji "Opowiadania". Informacje, jak to zrobić, a także spis treści nr 0 możecie znaleźć tutaj

Komentarze

  1. Pierwszy raz słyszę o tym piśmie, ale zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobry pomysł, takie projekty powinno się wspierać.

    OdpowiedzUsuń
  3. O! nie wiedziałam o istnieniu takiego pisma i choć nie przepadam za opowiadaniami, to gazetkę przejrzę z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę jest warte uwagi, a teksty są tak różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzja: "Wyznanie Crossa" Sylvia Day

Autor: Sylvia Day Tytuł: "Wyznanie Crossa" Tytuł oryginału: "Entwined with You" Cykl: Crossfire Tom: 3 Wydawnictwo: Wielka Litera Data wydania: lipiec 2013 Liczba stron: 416

Recenzja: "Ostra gra" Olivia Cunning

Autor: Olivia Cunning Tytuł: "Ostra gra" Tytuł oryginału: "Rock Hard" Cykl: Sinners on Tour Tom: 2 Wydawnictwo: Amber Data wydania: luty 2013 Liczba stron: 368 Na tle innych tego typu książek, Olivia Cunning ze swoim rockowym pomysłem wypada dość interesująco. Dlatego po całkiem miłym doświadczeniu z "Za sceną", sięgnęłam po drugi tom serii o Sinnersach. Tym razem fabuła skupia się na postaci wokalisty zespołu, Seda Lionhearta. Korzystający z uroków życia mężczyzna, w głębi serca wciąż tęskni za swoją dawną miłością, Jessicą - piękną studentką prawa. Kiedy Sed i Jess nieoczekiwanie spotykają się w trakcie wieczoru kawalerskiego gitarzysty Sinnersów, Briana, uczucia między nimi wybuchają na nowo. Początkowa nienawiść przeplata się z namiętnością i szaleńczym pożądaniem.  Jednak ich spotkanie prowokuje poważną bójkę członków zespołu z ochroniarzami w pewnym klubie. Skutkiem są poważne problemy zdrowotne jednego z Sinne...

Recenzja: "Fastlane milionera" MJ DeMarco

Autor: MJ DeMarco Tytuł: "Fastlane milionera" Tytuł oryginału: "The Millionaire Fastlane. Crack The Code to Wealth and Live Rich for a Lifetime" Wydawnictwo: Gall Data wydania: sierpień 2012 Liczba stron: 550 Do "Fastlane milionera" przymierzałem się od dawna. Jak na książkę biznesową pod względem grubości jest ona "cegłą" i mogłoby się wydawać, że przeczytanie jej może być katorgą. Nic bardziej mylnego. Po kilku pierwszych rozdziałach książka MJ DeMarco wydała mi się kolejną "nic nie wnoszącą" pozycją o tym jak fajnie być bogatym i jak łatwo to osiągnąć. Autor wysuwał bardzo podobne stwierdzenia do innych "guru finansowych" jednocześnie wyśmiewając teorie tych "guru" np. Roberta z Hawajów (strasznie mi się spodobało to określenie na Kiyosakiego). Jednak ostatecznie okazało się, że "Fastlane milionera" jest zupełnie inna i daje czytelnikowi dużo więcej, a początkowe ogólniki sta...