Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: „Ściśle tajne” Magdalena Winnicka - czyli co się dzieje gdy ABW spotyka cięty język


Nie każda historia musi boleć, by pozostać w pamięci. Czasem wystarczy nutka absurdu, szczypta flirtu i bohaterowie, którzy wyraźnie nie mieli się polubić – a jednak los upierał się, by było inaczej. Ściśle tajne Magdaleny Winnickiej to książka, która nie udaje niczego więcej, niż jest – dobrą historią na gorszy dzień.

Krystian – major ABW, zimny, konkretny i zapatrzony w swoje procedury. I Sara – studentka z bagażem doświadczeń i ciętym językiem, która nie zamierza pozwolić nikomu wejść sobie na głowę. Od pierwszych stron wiadomo, że między nimi będzie iskrzyć. Ale zamiast dramatycznego napięcia czy bolesnych zwrotów akcji, dostajemy... jazdę bez trzymanki przez świat pełen dwuznacznych dialogów, nieporozumień, błyskotliwych ripost i emocji, które narastają mimo woli.

Winnicka bawi się schematami – i choć chwilami bywa infantylna, a fabuła traci nieco na wiarygodności, to jednak nigdy nie przekracza tej cienkiej granicy, za którą lekkość staje się błahością. Wręcz przeciwnie – właśnie ta odrobina przesady, celowo przerysowane dialogi, sytuacyjne komizmy i sarkazm sprawiają, że książka przypomina romantyczną komedię, w której chce się zostać do samego końca.

Styl autorki jest przystępny, lekki i błyskotliwy. Dialogi pulsują humorem i napięciem, a chemia między bohaterami jest wyczuwalna niemal w każdej scenie. To powieść, która nie potrzebuje wielkich dramatów, żeby poruszyć – bo największym jej atutem jest to, że pozwala czytelnikowi odetchnąć. Przypomina, że czasem w literaturze – tak jak w życiu – wystarczy jedno bezpieczne miejsce, w którym można się schronić, kiedy świat za oknem zbyt mocno przygniata.

Ściśle tajne to książka idealna na wolne popołudnie, kiedy chcesz oderwać myśli od rzeczywistości, zaszyć się pod kocem i po prostu mieć frajdę z czytania. Nie aspiruje do miana literatury wysokiej – ale właśnie dzięki temu jest tak autentyczna. To czysta, nieskrępowana rozrywka, która przypomina, że szczery śmiech i trochę złośliwego flirtu to też forma literackiej terapii.

Czy sięgnę po kolejny tom? Tak. Bo chcę znów poczuć ten moment, kiedy kartki przewracają się same, a rzeczywistość na chwilę cichnie – ustępując miejsca historii, która może i jest lekka, ale zostawia po sobie ciepły ślad.


Magdalena Winnicka
Ściśle tajne
Tom 1 Klauzule tajności
Wydawnictwo Natios, 2025


Cykl Klauzule Tajności na Po prostu książki:


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego nie musisz kończyć każdej książki? Odzyskaj swoją czytelniczą wolność!

Są książki, które pochłaniamy z drżącymi rękami, jakby świat miał się skończyć, zanim przewrócimy ostatnią stronę. Ale są też takie, które czytamy z wysiłkiem – zdanie po zdaniu. Wmawiamy sobie, że "może się rozkręci", że "skoro już tyle przeczytałam, to szkoda przerywać", albo że "przecież ktoś to kiedyś uznał za arcydzieło". Ile razy tkwiliśmy w opowieściach, które nie dawały nam nic poza frustracją? Ile razy próbowaliśmy "wcisnąć się" w słowa jak w zbyt ciasny garnitur – niewygodny, nie nasz, ale przecież "elegancki", "polecany", "uznany"? Czas powiedzieć to głośno: nie musisz kończyć każdej książki . Nie jesteś zobowiązana wobec autora. Ani wobec recenzji, które miały pięć gwiazdek. Ani wobec siebie z przeszłości, która z entuzjazmem wyjęła tę książkę z półki i postanowiła dać jej szansę. Książki są jak rozmowy Wyobraź sobie. Nie z każdą osobą prowadzisz rozmowę do samego końca. Czasem już po kilku zdaniach czuje...

Recenzja: „Phantasma” Kaylie Smith - gotycka uczta zmysłów, która uzależnia!

To nie tylko jedna z najlepszych książek fantasy, jakie przeczytałam w tym roku. To gotycka uczta zmysłów i emocji – mroczna, gęsta od napięcia, brutalna, zmysłowa i absolutnie uzależniająca. Wchodząc do świata Phantasmy , czułam się, jakbym przekraczała próg nawiedzonego dworu – razem z Ophelią, która z pozoru wydaje się krucha, przytłoczona OCD i ciężarem przeszłości… a potem, z każdą kolejną próbą, staje się coraz bardziej nieugiętą, świadomą siebie kobietą. Nieidealną – i właśnie dlatego tak prawdziwą. Jej wewnętrzna walka, głos cienia, potrzeba kontroli – to wszystko nie znika, ale zmienia się razem z nią. Dojrzałość w wersji dark fantasy? W punkt! Siostrzane więzi i rodzinne cienie Na osobną uwagę zasługuje relacja z jej młodszą siostrą Genevieve – impulsywną, nieprzewidywalną, ale też poruszająco naiwną. To właśnie siostrzana więź, złożona z winy, strachu i głębokiej miłości, staje się dla Ophelii głównym motorem działania. A cień po zmarłej matce – nie tylko ten dosłowny...

Recenzja: „Tajne przez poufne” Magdalena Winnicka - od zgrzytu do mini-zawału z zachwytu!

Bywają takie książki, które zaczynają się od zgrzytu… a kończą nerwowym przewracaniem ostatniej strony i cichym „pani Autorko, jak mogła pani tak zrobić?”. Tak właśnie było z drugim tomem przygód Krystiana i Sary. Początek? Przyznam szczerze – miałam chwilę zwątpienia. Krystian, nasz zimnokrwisty major ABW, zachowuje się jak ktoś, kto chwilowo zostawił mózg we Wrocławiu. Halo, panie majorze – co się stało z twoją żelazną logiką i dystansem? Ale potem... zaskoczyło. I to tak, że przepadłam. Wystarczyło kilkadziesiąt stron, by historia znów mnie porwała – tym razem w upalne rejony Turcji, gdzie nie tylko temperatura, ale i napięcie między bohaterami sięga zenitu. Sara małymi, pozornie niewinnymi krokami zaczyna wchodzić w życie Krystiana. Nie na siłę, nie gwałtownie – tylko z czułością i uporem, który kruszy nawet najbardziej opancerzone serce. A Krystian? Choć udaje, że jeszcze walczy, widać, że przegrał tę bitwę dawno temu. I że to przegrana, która daje mu więcej szczęścia niż jakiekol...