Przejdź do głównej zawartości

"Miliarderzy z przypadku" Ben Mezrich

Ta książka odkrywa sekret zdobycia fortuny jeszcze na studiach. Bez ukończenia studiów. Odkrywa to co nie zostało pokazane w filmie. I bardzo inspiruje mimo, iż obraca się głównie wokół "wyrywania gorących lasek" i seksu.

Portal społecznościowy lepszy niż inne

Żyję Facebookiem. Tak jak pozostałe 1,2 miliarda ludzi na całym Świecie. Niby nie jest to nic nadzwyczajnego. Ot, stronka ze zdjęciami. Ale uzależnia. I tylko niektórzy zastanawiają się dlaczego. Wskazówek można szukać w filmie "Social Network", a jeszcze lepiej w jego papierowym protoplaście czyli książce "Miliarderzy z przypadku".

Prawie jak dziennik

"Miliarderzy z przypadku" bardzo przypominają dziennik, ale dziennik pisany w trzeciej osobie przez niemal wszechwiedzącego narratora. Tytuły rozdziałów w większości są zwyczajnymi datami, wskazującymi czas kiedy dane wydarzenia się odbywały. Dzięki temu łatwo możemy śledzić szybkość z jaką rozwijał się opisywany legendarny portal społecznościowy.

Prawie jak film

Książka jest bardzo, ale to bardzo podobna do filmu "Social Network". Wydarzenia są przedstawione w dokładnie tak jak oczekuje tego widz filmu(ja oczywiście najpierw obejrzałem film, a później zabrałem się za książkę), ale książka oferuje coś więcej. Wyjaśnia pewne decyzje, których nie dało się odpowiednio zobrazować w filmie.

Inna niż film

Książka jasno wskazuje powód wydymania przez Zuckerberga jego najlepszego przyjaciela  - Eduardo. I zupełnie inaczej niż w filmie nie jest to wydymanie, a zwykła sprawiedliwość. Ciężka praca jest nagradzana, a oportuniści są traktowani tak jak na to zasłużyli. Wszyscy. Łącznie z koleżką od Napstera, któego odsunięcie od Facebooka de facto wyglądało zupełnie inaczej niż w filmie. Mniej spektakularnie, ale też bardziej rzeczywiście.

Bez klamry spinającej

Ponieważ książka ma formę zbliżoną do dziennika nie posiada klamry spinającej wydarzenia w postaci  negocjacji ugody sądowej, która w filmie przeplatała historię. Wydarzenia walą w czytelnika po linii prostej. Bez ogródek.

Warto przeczytać

Przede wszystkim ze względu na pogłębienie tego co zostało pokazane w "Social Network" i przedstawienie innego oblicza poczucia sprawiedliwości warto przeczytać "Miliarderów z przypadku". Ja oczywiście najbardziej czekałem na "I'm CEO Bitch!". I nie zawiodłem się.


Informacje o książce:
Autor: Ben Mezrich
Tytuł: "Miliarderzy z przypadku"
Tytuł oryginału: "The Accidental Billionaires: The Founding of Facebook, A Tale of Sex, Money, Genius, and Betrayal"
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: listopad 2010
Liczba stron: 320


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja: "Wyznanie Crossa" Sylvia Day

Autor: Sylvia Day Tytuł: "Wyznanie Crossa" Tytuł oryginału: "Entwined with You" Cykl: Crossfire Tom: 3 Wydawnictwo: Wielka Litera Data wydania: lipiec 2013 Liczba stron: 416

Recenzja: "Ostra gra" Olivia Cunning

Autor: Olivia Cunning Tytuł: "Ostra gra" Tytuł oryginału: "Rock Hard" Cykl: Sinners on Tour Tom: 2 Wydawnictwo: Amber Data wydania: luty 2013 Liczba stron: 368 Na tle innych tego typu książek, Olivia Cunning ze swoim rockowym pomysłem wypada dość interesująco. Dlatego po całkiem miłym doświadczeniu z "Za sceną", sięgnęłam po drugi tom serii o Sinnersach. Tym razem fabuła skupia się na postaci wokalisty zespołu, Seda Lionhearta. Korzystający z uroków życia mężczyzna, w głębi serca wciąż tęskni za swoją dawną miłością, Jessicą - piękną studentką prawa. Kiedy Sed i Jess nieoczekiwanie spotykają się w trakcie wieczoru kawalerskiego gitarzysty Sinnersów, Briana, uczucia między nimi wybuchają na nowo. Początkowa nienawiść przeplata się z namiętnością i szaleńczym pożądaniem.  Jednak ich spotkanie prowokuje poważną bójkę członków zespołu z ochroniarzami w pewnym klubie. Skutkiem są poważne problemy zdrowotne jednego z Sinne...

Recenzja: "Fastlane milionera" MJ DeMarco

Autor: MJ DeMarco Tytuł: "Fastlane milionera" Tytuł oryginału: "The Millionaire Fastlane. Crack The Code to Wealth and Live Rich for a Lifetime" Wydawnictwo: Gall Data wydania: sierpień 2012 Liczba stron: 550 Do "Fastlane milionera" przymierzałem się od dawna. Jak na książkę biznesową pod względem grubości jest ona "cegłą" i mogłoby się wydawać, że przeczytanie jej może być katorgą. Nic bardziej mylnego. Po kilku pierwszych rozdziałach książka MJ DeMarco wydała mi się kolejną "nic nie wnoszącą" pozycją o tym jak fajnie być bogatym i jak łatwo to osiągnąć. Autor wysuwał bardzo podobne stwierdzenia do innych "guru finansowych" jednocześnie wyśmiewając teorie tych "guru" np. Roberta z Hawajów (strasznie mi się spodobało to określenie na Kiyosakiego). Jednak ostatecznie okazało się, że "Fastlane milionera" jest zupełnie inna i daje czytelnikowi dużo więcej, a początkowe ogólniki sta...