Przejdź do głównej zawartości

"Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód - Zachód" Robert M. Wegner

Dzika kompania przemierza stepy. Każdy jest inny. Inna broń, inne konie, inne stroje i inne pochodzenie. Dziewczyna też jest inna. Widzi psa, którego nie widzą inni. Posiada moc tego psa i staje się dzięki niej niepokonana. Skrywa to tajemnica. Ale jej druhowie też mają swoje tajemnice. I dzięki nim być może przeżyją w starciu z wrogiem.

Tak jak w poprzedniej części, Robert M. Wegner przenosi nas na terytorium imperium meekhańskiego. Tym razem odwiedzamy wschodnie i zachodnie pogranicza.

Na wschodzie poznajemy życie "stepowych watah" pilnujących granic przed dzikimi plemionami. Życie bardzo podobne do życia znanych nam Kozaków. Obraz stepów maluje nam najlepszy czaardan w okolicy, drużyna legendarnego generała Laskolnyka, który w iście generalski sposób zwodzi swoich przeciwników. Zaś sami członkowie czaardanu posiadają dość ciekawe umiejętności, za które w Imperium pali się na stosie.

Na zachodzie czas umila nam portowy złodziejaszek, który przez swoją ciekawość, wyjątkowy spryt i inteligencję wplątuje się w sprawy i rozgrywki, które znacznie go przerastają. I które najprawdopodobniej go zabiją.

Całość okraszona jest szczyptą magii kontynentu meekhańskiego, szczyptą, która nadaje odpowiednio "słony" smak, ale nie psuje całej potrawy.

Wśród dość przeciętnej polskiej literatury Wegner wybija się mocno ponad poprzeczkę. Tylko czekać, aż "pograniczem" zainteresuje się HBO. "Gra o tron" przy tym byłaby niczym.

Napiszę jeszcze jedno. To co dostajemy z Meekhanu uzależnia. Zanim zaczniecie czytać Wegnera radzę zadbać o to, aby wasze oczy były dobrze wypoczęte. Bo szybko nie oderwiecie się od tekstu.

Informacje o książce:
Autor: Robert M. Wegner
Tytuł: "Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód - Zachód"
Cykl: Opowieści z meekhańskiego pogranicza
Tom: 2
Wydawnictwo: Powergraph
Data wydania: wrzesień 2010
Liczba stron: 688 

Komentarze

  1. Ale zachwalasz. Na pewno spodobałaby się mojemu narzeczonemu, skoro jest lepsza od "Gry o tron".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meekhańskie pogranicze jest rewelacyjne. Perełka wśród polskiej fantastyki.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzja: "Ostra gra" Olivia Cunning

Autor: Olivia Cunning Tytuł: "Ostra gra" Tytuł oryginału: "Rock Hard" Cykl: Sinners on Tour Tom: 2 Wydawnictwo: Amber Data wydania: luty 2013 Liczba stron: 368 Na tle innych tego typu książek, Olivia Cunning ze swoim rockowym pomysłem wypada dość interesująco. Dlatego po całkiem miłym doświadczeniu z "Za sceną", sięgnęłam po drugi tom serii o Sinnersach. Tym razem fabuła skupia się na postaci wokalisty zespołu, Seda Lionhearta. Korzystający z uroków życia mężczyzna, w głębi serca wciąż tęskni za swoją dawną miłością, Jessicą - piękną studentką prawa. Kiedy Sed i Jess nieoczekiwanie spotykają się w trakcie wieczoru kawalerskiego gitarzysty Sinnersów, Briana, uczucia między nimi wybuchają na nowo. Początkowa nienawiść przeplata się z namiętnością i szaleńczym pożądaniem.  Jednak ich spotkanie prowokuje poważną bójkę członków zespołu z ochroniarzami w pewnym klubie. Skutkiem są poważne problemy zdrowotne jednego z Sinne...

Recenzja: „Zabić wampirzego najeźdźcę" Carissa Broadbent - kiedy serce mówi głośniej niż rozkaz

Zabić wampirzego najeźdźcę to opowieść, która udowadnia, że w świecie Królestw Nyaxii nie ma prostych granic między światłem a mrokiem, dobrem a złem, ani między tym, co boskie, a tym, co ludzkie. Carissa Broadbent po raz kolejny pokazuje, że potrafi tworzyć historie, które nie tylko wciągają, ale zostają w głowie na długo po ostatniej stronie. Tym razem poznajemy Sylinę – Arachessenkę, akolitkę bogini Acaeji. Dla świata zewnętrznego Siostry są sektą. Dla niej – rodziną. To tam, od dziesiątego roku życia, uczyła się poświęcenia, dyscypliny i tłumienia wszystkiego, co ludzkie. A jednak nawet po piętnastu latach Sylina czuje, że nie do końca pasuje. Że pod powłoką spokoju i posłuszeństwa wciąż tli się coś niebezpiecznie bliskiego… emocjom. I właśnie ten wewnętrzny konflikt czyni ją tak fascynującą bohaterką. Sylina balansuje na granicy między tym, czego się nauczyła, a tym, kim naprawdę jest. Ma w sobie mroczny humor i dystans do samej siebie, który objawia się w najmniej spodziewanych m...

Recenzja: „Efekt pandy" Marta Kisiel - gdy wyjazd do spa zamienia się w chaos

Jeśli Dywan z wkładką był cudownie absurdalnym połączeniem rodzinnego chaosu i kryminału, to Efekt pandy udowadnia, że nawet w spokojnym spa można wpaść w sam środek zamieszania. Gdziekolwiek bowiem pojawia się rodzina Trawnych, spokój staje się pojęciem czysto teoretycznym. Tym razem Marta Kisiel wysyła swoje bohaterki do spa – w składzie gwarantującym wybuchową mieszankę: Tereska, Mira, Zoja, Pindzia i niezapomniana Briżit. Matka Tereski to kobieta z klasą, temperamentem i językiem, którego nie sposób sklasyfikować. Mieszanka polskiego, francuskiego i rosyjskiego brzmi w jej ustach jak osobna, absolutnie niepowtarzalna symfonia. Każda scena z Briżit to perełka pełna wdzięku, chaosu i czystej błyskotliwości. Cały ten wyjazd to girl power w najczystszej postaci. Kobiety różnych pokoleń, każda z własnym bagażem emocji i doświadczeń, razem tworzą drużynę, którą chce się mieć po swojej stronie w każdej życiowej katastrofie (i podczas masażu tajskiego). Kisiel bawi się konwencją, żongluj...