Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: "S.E.K.R.E.T." L. Marie Adeline



Autor: L. Marie Adeline
Tytuł: "S.E.K.R.E.T."
Tytuł oryginału: "S.E.C.R.E.T."
Cykl: S.E.K.R.E.T.
Tom: 1
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: lipiec 2013
Liczba stron: 320

Po oszałamiającym sukcesie trylogii Pięćdziesiąt Odcieni E L James, rynek zalały erotyki. Wiele z nich to po prostu dobre odskocznie od rzeczywistości, w sam raz na samotny wieczór. Takie, które miło jest przeczytać, a potem odstawić na półkę. Ale zdarzają się też perełki, które oprócz seksu zawierają w sobie głębszą historię. I taki właśnie jest "S.E.K.R.E.T.". 

Cassie ma 35 lat, jest wdową i pracuje jako kelnerka w niewielkiej restauracji Cafe Rose w Nowym Orleanie. Jej życie kręci się wokół pracy, a każdy dzień ma swój wyznaczony rytm: praca, dom, czytanie, spanie. Nie zwraca uwagi na swój wygląd, jest nieszczęśliwa i niespełniona. Nawet mając męża, nigdy nie zaznała prawdziwej miłości i czułości, bo w ich małżeństwie było coś o wiele ważniejszego od niej - alkohol. Cassie zdaje sobie sprawę, że jej życie jest beznadziejne, jednak nie potrafi znaleźć w sobie siły, aby coś zmienić. Aż do dnia, w którym jedna z klientek zostawia w restauracji swój pamiętnik. Zaciekawiona Cassie zagląda do środka i nagle zdaje sobie sprawę, że wciąż tkwią w niej głęboko ukryte tęsknoty. Jej uwagę przyciąga też niezwykła bransoletka, którą nosi właścicielka pamiętnika - prosty łańcuszek ozdobiony wisiorkami z rzymskimi cyframi i słowami, których nie sposób dostrzec na pierwszy rzut oka.

Zagubiony pamiętnik staje się okazją do poznania przez Cassie tajemniczego stowarzyszenia, zwanego S.E.K.R.E.T. Gdy jedna z jego przywódczyń, Matilda, proponuje jej wstąpienie w ich szeregi, kobieta nie zastanawia się zbyt długo. Mając szansę na spełnienie swych najskrytszych fantazji, decyduje się znów zacząć żyć. Jak seksualne doznania wpłyną na młodą wdowę? Czy znajdzie swoje szczęście, czy S.E.K.R.E.T. okaże się tylko początkiem jej drogi do spełnienia marzeń? 

Pod pseudonimem L. Marie Adeline kryje się kanadyjska pisarka, dziennikarka i producentka telewizyjna. I doświadczenie autorki "S.E.K.R.E.T.-u" w pisaniu widać już od pierwszych stron książki. Gdy tylko zaczęłam czytać pomyślałam, że tak dobrze napisany erotyk to naprawdę rzadka sprawa. W dodatku pierwszoosobowa narracja sprawia, że z łatwością wchodzimy w historię Cassie, a jej emocje i reakcje są bardzo naturalne. Z okładki dowiedziałam się, że autorka częściowo inspirowała się "Pięćdziesięcioma twarzami Greya". Nie wiem w jakim zakresie, ale na szczęście żadnych związków z Greyem nie dostrzegłam. Kolejne fantazje Cassie są różnorodne i ciekawe, niestety same zbliżenia kobiety i jej tajemniczych partnerów bywają monotonne. Opisy jednak nie mają w sobie żadnej wulgarności i z pewnością jest to duża zaleta. Kolejnym i chyba największym plusem książki jest sama główna bohaterka, która z osoby biernie patrzącej na płynące obok niej życie przeistacza się w świadomą swej wartości kobietę. I choć wciąż ma chwile zwątpienia, nie waha się sięgać po to, czego pragnie, nie boi się swojej seksualności i ma odwagę pogrzebać swoją przeszłość raz na zawsze. 

Historia Cassie intryguje, jest tajemnicza i zmysłowa, a jednocześnie w jakiś szczególny sposób dotyka prawdziwego życia. Poprzez świat fantazji, gdzie wszystko jest idealne, a ludzie są bez skazy, Cassie dociera do świata znanego jej na co dzień. Tyle, że patrzy na niego już zupełnie inaczej. Dostrzega piękno prostych rzeczy, uczy się cieszyć i wierzyć w siebie. "S.E.K.R.E.T." to wspaniała historia kobiety, która przede wszystkim w swoich własnych oczach z brzydkiego kaczątka staje się łabędziem. Erotyk inny niż większość dostępnych na rynku, typowo kobiecy i pokrzepiający, a jednocześnie szalenie pociągający. Zakończenie zaskakuje, szokuje i sprawia, że apetyt na kolejną część sięga zenitu. Świetna lektura, polecam!


Komentarze

  1. Zachęcasz Domi, mimo że od literatury erotycznej mnie odrzuca:)
    Ale ta jest nietypowa więc może...
    Tajemne stowarzyszenia, wyuzdane seksualne fantazje - bohaterki takich książek są mocno oderwane od rzeczywistości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak napisałam, to nie jest typowy erotyk, bo seks jest tylko środkiem, a nie celem samym w sobie. I nie wylewa się z każdej strony. A sama Cassie jest dość mocno zakorzeniona w rzeczywistości i pomijając momenty spełnienia fantazji, ma normalne życie :) Do tego dochodzi niesamowita sceneria Nowego Orleanu, dzięki czemu książka ma klimat. Także zachęcam jak najbardziej :)

      Usuń
  2. Ja się zraziłam do literatury erotycznej po próbie przeczytania Osiemdziesięciu dni żółtych i Fantazji w trójkącie. Greya uważam, zwłaszcza na tle tych dwóch za dobrego. Tu zachęcasz więc może spróbuję, zaufam Ci w tej kwestii, bo wiem, że byle czego byś nie chwaliła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Osiemdziesięciu dni..." nie znam, ale "Fantazje..." to totalna porażka. Do Greya mam jakiś sentyment, bo pomijając sam sposób napisania, coś w tej trylogii mnie urzekło. Natomiast nie lubię porównywania do niego wszystkich erotyków, a taka nastała moda. "S.E.K.R.E.T." okazał się zupełnie inny i myślę, że śmiało możesz po niego sięgnąć :)

      Usuń
  3. Choć z zasady nie czytam erotyków to tym razem cuzję, że musze to zrobić. Być moze jestem troche zbyt młodziutka na takie lektury, ale pal licho! Przeczytam i już :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam ją w księgarni, ale przeszłam obojętnie :) Teraz troszkę żałuję, bo jak dla mnie zapowiada się ciekawie :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie - blog ubogacam o krótkie vlogi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa książka,moim zdaniem lepsza od Greya :) Polecam

    OdpowiedzUsuń
  6. hej a wiadomo może kiedy ukażą się pozostałe tomy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Premiera drugiego tomu zapowiadana jest na 15 października 2013. O polskim wydaniu na razie nic nie wiadomo.

      Usuń
  7. Czekam z niecierpliwością na wydanie drugiego tomu!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego

W 1999 roku UNESCO ustanowiło Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, przypadający na 21 lutego. Miało to na celu upamiętnienie wydarzeń, które rozegrały się w 1952 roku w Bangladeszu. Wtedy właśnie zginęło pięciu studentów, biorących udział w demonstracji, w której domagano się uznania języka bengalskiego językiem urzędowym. W związku z dzisiejszym świętem ruszyła nowa kampania "Język polski jest Ą-Ę" , której celem jest podkreślenie konieczności stosowania polskich znaków. Na stronie kampanii widnieje wielki baner:   "67% Polaków nie używa znaków diakrytycznych przy pisaniu SMS-ów"  I tu muszę przyznać, że zaliczam się do tych 67%. A właściwie zaliczałam się do niedawna. Powód? Mój telefon nie posiadał polskich znaków. Od kiedy używam Galaxy Note II, piszę odręcznie rysikiem i problem zniknął. Ale jest jeszcze jeden argument, przemawiający za niestosowaniem znaków diakrytycznych w sms-ach: wiele telefonów wciąż z jednego smsa z polskimi znakami robi

"Księga Azraela" Amber V. Nicole

Wrzuciłam "Księgę Azraela" na półkę w Legimi i kilka razy ją omijałam, bo nie chciałam zaczynać roku od książki mającej niemal 750 stron. Ale gdy pewnego dnia zaczęłam jej słuchać, nie mogłam się oderwać. Przełączałam się z audiobooka na ebook, nie mogąc się doczekać CO BĘDZIE DALEJ? A działo się, oj działo... Tysiąc lat temu Dianna, tuląc w ramionach umierającą siostrę, błagała o jej ocalenie każdego, kto chciał wysłuchać. Nie spodziewała się jednak, że odda swoje życie prawdziwemu potworowi. Od wieków wykonuje rozkazy Kadena, by jej siostra mogła wieść w miarę spokojne i szczęśliwe życie. Aż pewnego dnia pojawia się on, król bogów, od wieków uważany jedynie za legendę. Samkiel, który obecnie przyjął imię Liam, nie spocznie, póki nie pokona swych wrogów. A tak się składa, że Dianna jest jednym z nich. Jednak niespodziewane wydarzenie sprawia, że ta dwójka musi zacząć razem pracować, aby ocalić świat i wszystkie wymiary. Najwięksi wrogowie, nienawidzący się z całego serca. Có

"Magia wody" Lilith Dorsey - recenzja

Woda. Życiodajny płyn, dzięki któremu istniejemy. Dziś chcę Wam przybliżyć ten fascynujący żywioł dzięki  "Magii wody" Lilith Dorsey, którą otrzymałam z księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl . W pierwszej części książki poznajemy znaczenie wody w wymiarze religijnym, zarówno dla rdzennych mieszkańców Ameryk czy Afryki, jak i dla chrześcijan czy Żydów. Wierzenia dotyczące stworzenia świata nieodłącznie związane są z żywiołem wody. W dalszych rozdziałach prym wiedzie folklor, mityczne stwory i święte miejsca. Autorka przeprowadza nas przez ludowe wierzenia ze wszystkich części świata. Mówi Wam coś Nessie? Okazuje się, że takich stworzeń jest więcej. Dużo więcej. Poznajemy również wodnych bogów i boginie oraz miejsca uznawane za święte. Muszę przyznać, że ze względu na moje zainteresowania, właśnie ta część książki podobała mi się najbardziej. Druga część "Magii wody" skupia się na pracy z żywiołem wody. Lilith Dorsey przybliża rodzaje wody, rośliny, kamienie i zwier