Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: "Fantazje w trójkącie" Opal Carew



Autor: Opal Carew
Tytuł: "Fantazje w trójkącie"
Tytuł oryginału: "Twin Fantasies"
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: luty 2013
Liczba stron: 264

Mam już za sobą kilka pozycji z erotyką w tle (a czasami na pierwszym planie), dlatego gdy pojawiła się okazja na przeczytanie książki Opal Carew, chętnie z niej skorzystałam. "Fantazje w trójkącie" to moje pierwsze spotkanie z Czerwoną Serią. 

Jenna Kerry jest konsultantem komputerowym, a jednocześnie kobietą bardzo potrzebującą bliskości. Gdy jej chłopak, Ryan, poświęca jej coraz mniej czasu, Jenna decyduje się zakończyć związek. Jednak nieoczekiwanie Ryan pojawia się na pewnym przyjęciu i udaje nieznajomego. Zafascynowana kobieta spędza z nim namiętną noc i uszczęśliwiona postanawia dać im jeszcze jedną szansę. Jednak wkrótce okazuje się, że Ryan ukrył przed Jenną pewien "szczegół" ze swojego życia - brata bliźniaka, Jake'a. Który z nich był tamtej nocy w hotelu? Ryan, odgrywający rolę nieznajomego, by spełnić erotyczną fantazję Jenny? Czy Jake, który nie mając pojęcia o dziewczynie brata, nieświadomie spełnił jej fantazję faktycznie będąc nieznajomym? 

Początek książki nieco mnie nudził, później zrobiło się ciekawiej. Książka podobno jest dla kobiet wyzwolonych i rzeczywiście, autorka nie ma żadnych oporów. Pisze prostym, aczkolwiek momentami zbyt wulgarnym językiem. "Fantazje w trójkącie" są wprost przepełnione erotyką. Gorące sceny nie są oryginalne, w pewnej chwili pomyślałam, że właściwie czytam wciąż to samo. Te same słowa, te same zachowania i okrzyki. Jednocześnie seksualne doznania bohaterów są tak sugestywne, że nie pozostawiają zbyt wiele pola dla wyobraźni. U wielu czytelniczek wzbudzą zapewne rumieńce ekscytacji.

Cała fabuła koncentruje się głównie na fantazjach Jenny, a Jake i Ryan służą do zaspokajania jej niepohamowanej żądzy  Kobieta ma szalejące libido, ale pragnie również miłości i poczucia bezpieczeństwa. Jednocześnie w tym wszystkim jest tak emocjonalnie rozchwiana, że ciężko zrozumieć jej postępowanie. Bracia bliźniacy to dwóch zupełnie różnych facetów, a łączy ich tylko jedno - miłość do tej samej kobiety. Początkowo myślałam, że to silne osobowości, ale ich uleganie każdej zachciance Jenny całkowicie zepsuło to wrażenie. 

Wielkim minusem było dla mnie zakończenie książki. Jestem osobą, którą ciężko zszokować, ale epilog "Fantazji w trójkącie" zaskoczył mnie bardzo negatywnie. Pomijając fakt, że był mało realny, to po prostu pozostawił niesmak.  

Książkę czyta się błyskawicznie i to jest jej plus. Na kilka godzin można się oderwać od rzeczywistości. Nie zachwyciła mnie jakoś szczególnie, zabrakło mi w niej jakiegoś mocniejszego akcentu poza scenami erotycznymi. Nie będę jej odradzać, gdyż z pewnością znajdą się osoby, którym się spodoba. Należy się jednak nastawić na lekturę bez głębszego wydźwięku, w której liczą się tylko erotyczne fantazje, a bohaterowie nie mają żadnych oporów, aby je realizować.


Komentarze

  1. pomijając sceny erotyczne, ogólna fabuła też nie jest zła, a faktycznie czyta się błyskawicznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie twierdzę, że jest zła. Ale za mało było głębszych emocji i główna bohaterka momentami mnie irytowała. Co nie zmienia faktu, że ogólnie czytało mi się całkiem dobrze :)

      Usuń
  2. Ciekawa jestem końca po Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa pozycji:) Lubię takie książki dlatego chętnie sięgnę;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię powieści z wątkami erotycznymi, dlatego cieszę się, że posiadam "Fantazje w trójkącie", które mam zamiar zacząć czytać jeszcze w tym tygodniu. Czytałam już kilka recenzji na jej temat i faktycznie wspominany jest w nich zaskakujący epilog, co jeszcze bardziej podsyca moją ciekawość, bo nie wiem, czego mogę się spodziewać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj nie ma wątku erotycznego, tutaj jest jeden wielki erotyzm ;) Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

      Usuń
  5. Nie no ludzie. Mam dość! Gdzie nie spojrzę to erotyki! Nieładnie mówiąc, rzygam już nimi i czekam tylko na nową erę innego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rynek rządzi się własnymi prawami. Był szał na wampiry, anioły, teraz jest na erotyki. Wkrótce z pewnością pojawi się coś nowego. A póki co, przecież nikt nie zmusza Cię do czytania tego typu literatury. Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Właśnie skończyłam czytać tę ksiażkę. Bardzo mi się podobała, szybk się czytało jednak ta koncówka była dla mnie wielkim rozczarowaniem... ale mimo wszystko polecam każdej która lubi erotyki:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego

W 1999 roku UNESCO ustanowiło Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, przypadający na 21 lutego. Miało to na celu upamiętnienie wydarzeń, które rozegrały się w 1952 roku w Bangladeszu. Wtedy właśnie zginęło pięciu studentów, biorących udział w demonstracji, w której domagano się uznania języka bengalskiego językiem urzędowym. W związku z dzisiejszym świętem ruszyła nowa kampania "Język polski jest Ą-Ę" , której celem jest podkreślenie konieczności stosowania polskich znaków. Na stronie kampanii widnieje wielki baner:   "67% Polaków nie używa znaków diakrytycznych przy pisaniu SMS-ów"  I tu muszę przyznać, że zaliczam się do tych 67%. A właściwie zaliczałam się do niedawna. Powód? Mój telefon nie posiadał polskich znaków. Od kiedy używam Galaxy Note II, piszę odręcznie rysikiem i problem zniknął. Ale jest jeszcze jeden argument, przemawiający za niestosowaniem znaków diakrytycznych w sms-ach: wiele telefonów wciąż z jednego smsa z polskimi znakami robi

"Księga Azraela" Amber V. Nicole

Wrzuciłam "Księgę Azraela" na półkę w Legimi i kilka razy ją omijałam, bo nie chciałam zaczynać roku od książki mającej niemal 750 stron. Ale gdy pewnego dnia zaczęłam jej słuchać, nie mogłam się oderwać. Przełączałam się z audiobooka na ebook, nie mogąc się doczekać CO BĘDZIE DALEJ? A działo się, oj działo... Tysiąc lat temu Dianna, tuląc w ramionach umierającą siostrę, błagała o jej ocalenie każdego, kto chciał wysłuchać. Nie spodziewała się jednak, że odda swoje życie prawdziwemu potworowi. Od wieków wykonuje rozkazy Kadena, by jej siostra mogła wieść w miarę spokojne i szczęśliwe życie. Aż pewnego dnia pojawia się on, król bogów, od wieków uważany jedynie za legendę. Samkiel, który obecnie przyjął imię Liam, nie spocznie, póki nie pokona swych wrogów. A tak się składa, że Dianna jest jednym z nich. Jednak niespodziewane wydarzenie sprawia, że ta dwójka musi zacząć razem pracować, aby ocalić świat i wszystkie wymiary. Najwięksi wrogowie, nienawidzący się z całego serca. Có

"Magia wody" Lilith Dorsey - recenzja

Woda. Życiodajny płyn, dzięki któremu istniejemy. Dziś chcę Wam przybliżyć ten fascynujący żywioł dzięki  "Magii wody" Lilith Dorsey, którą otrzymałam z księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl . W pierwszej części książki poznajemy znaczenie wody w wymiarze religijnym, zarówno dla rdzennych mieszkańców Ameryk czy Afryki, jak i dla chrześcijan czy Żydów. Wierzenia dotyczące stworzenia świata nieodłącznie związane są z żywiołem wody. W dalszych rozdziałach prym wiedzie folklor, mityczne stwory i święte miejsca. Autorka przeprowadza nas przez ludowe wierzenia ze wszystkich części świata. Mówi Wam coś Nessie? Okazuje się, że takich stworzeń jest więcej. Dużo więcej. Poznajemy również wodnych bogów i boginie oraz miejsca uznawane za święte. Muszę przyznać, że ze względu na moje zainteresowania, właśnie ta część książki podobała mi się najbardziej. Druga część "Magii wody" skupia się na pracy z żywiołem wody. Lilith Dorsey przybliża rodzaje wody, rośliny, kamienie i zwier