Przejdź do głównej zawartości

"Głębia Challengera" Neal Shusterman


"Na pewno wiesz dwie rzeczy. 
Po pierwsze: byłeś tam. Po drugie: nie mogło cię tam być."

Cade Bosch jest uzdolnionym artystycznie licealistą i z pozoru zwyczajnym chłopakiem. Jest również kimś, kogo świat zaczyna się walić. Halucynacje, paranoje, omamy - to wszystko sprawia, że Caden przestaje pojmować, co jest prawdą, a co fikcją. I coraz częściej wydaje mu się, że podróżuje na statku, którego załoga ma za zadanie zbadać Głębię Challengera - najgłębiej położone miejsce w Rowie Mariańskim.

(...) są takie noce, kiedy nie możesz zasnąć, bo rzeczy, którymi żonglujesz, wymagają od ciebie pełnej koncentracji. Boisz się, że któraś piłka upadnie, i co wtedy? Nie śmiesz sobie wyobrażać, co nastąpi po takiej chwili. Bo w takiej chwili czai się kapitan. Jest cierpliwy. I czeka. Zawsze.

Z tematem choroby umysłowej po raz pierwszy zetknęłam się wiele lat temu, gdy jeszcze sama byłam nastolatką. Przeczytałam wtedy książkę Światło moich oczu: historia życia Nicka Trainy Danielle Steel, opowiadającą o walce ze schizofrenią jej syna. Gdy dowiedziałam się o Głębi Challengera, która swoje źródło miała również w osobistych przeżyciach autora,  wiedziałam, że muszę ją przeczytać. I myślałam, że mniej więcej wiem, czego się spodziewać.

Ale Neal Shusterman nadał zupełnie inny wymiar mojemu postrzeganiu choroby psychicznej. Wstrząsające, poruszające do szpiku kości opisy zapadają głęboko w pamięć i uzmysławiają, jak wielką tragedią jest taka choroba. Możesz ją uśpić, lecz nie możesz jej do końca wyleczyć. Nigdy. Zawsze będzie się w tobie czaić. Całości dopełniają rysunki Brendana, syna autora, które "powstały, kiedy przebywał w głębinach". Rysunki z pozoru proste, ale im dłużej na nie patrzysz, tym bardziej robi ci się zimno. Bo nagle dociera do wyobraźni, w jak przerażającym miejscu swojej psychiki musi znajdować się człowiek, który tworzy coś takiego.

To bardzo ważna książka, nie tylko dla młodych odbiorców. Powinien po nią sięgnąć każdy. Bo choroby psychiczne wciąż są tematem tabu, który w końcu trzeba odczarować. Ludzie, którzy zmagają się z zaburzeniami psychicznymi, żyją wśród nas. Być może bardzo blisko. Bo Głębia Challengera absolutnie nie jest utworem fikcyjnym. Tak swoją książkę kończy Neal Shusterman.

A kiedy bezdeń spojrzy w was - a spojrzy - obyście odpowiedzieli pewnym spojrzeniem.



Neal Shusterman
Głębia Challengera/Challenger Deep
YA!, 2017

Komentarze

  1. Jeśli trafi w moje ręce - przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytaliśmy "Głębię" jakiś czas temu, ale ten cytat wywołuje dokładnie tę samą reakcję, jak podczas sięgnięcia po książkę po raz pierwszy. To tytuł, po który zdecydowanie powinni sięgnąć wszyscy czytelnicy - szczególnie dorośli. Świetna recenzja i przyłączamy się do poleceń!

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi naprawdę ciekawie! Zastanawiam się nad zakupem tej książki, ale na razie trafia na listę "do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzja: "Szczęśliwa siódemka" Janet Evanovich

Autor: Janet Evanovich Tytuł: "Szczęśliwa siódemka" Tytuł oryginału: "Seven Up" Cykl: Stephanie Plum Tom: 7 Wydawnictwo: Fabryka Słów Data wydania: czerwiec 2013 Liczba stron: 416

Recenzja: „Efekt pandy" Marta Kisiel - gdy wyjazd do spa zamienia się w chaos

Jeśli Dywan z wkładką był cudownie absurdalnym połączeniem rodzinnego chaosu i kryminału, to Efekt pandy udowadnia, że nawet w spokojnym spa można wpaść w sam środek zamieszania. Gdziekolwiek bowiem pojawia się rodzina Trawnych, spokój staje się pojęciem czysto teoretycznym. Tym razem Marta Kisiel wysyła swoje bohaterki do spa – w składzie gwarantującym wybuchową mieszankę: Tereska, Mira, Zoja, Pindzia i niezapomniana Briżit. Matka Tereski to kobieta z klasą, temperamentem i językiem, którego nie sposób sklasyfikować. Mieszanka polskiego, francuskiego i rosyjskiego brzmi w jej ustach jak osobna, absolutnie niepowtarzalna symfonia. Każda scena z Briżit to perełka pełna wdzięku, chaosu i czystej błyskotliwości. Cały ten wyjazd to girl power w najczystszej postaci. Kobiety różnych pokoleń, każda z własnym bagażem emocji i doświadczeń, razem tworzą drużynę, którą chce się mieć po swojej stronie w każdej życiowej katastrofie (i podczas masażu tajskiego). Kisiel bawi się konwencją, żongluj...

Recenzja: "Śledztwo Decjusza" John Maddox Roberts

Autor: John Maddox Roberts Tytuł: "Śledztwo Decujsza" Tytuł oryginału: "The King's Gambit" Cykl:  Imperialny Rzym - SPQR Tom: 1 Wydawnictwo: Bellona Data wydania: luty 2012 Liczba stron: 336 Pierwszy tom bestsellerowego cyklu o Decjuszu przenosi nas do starożytnego Rzymu, w burzliwy czas rządów dwóch konsuli: Pompejusza i Krassusa.  Jest 70 rok przed Chrystusem. Decjusz Metellus Młodszy jest komisarzem w Komisji Dwudziestu Sześciu i sprawuje władzę nad Suburą - dystryktem cieszącym się nie najlepszą sławą. Pewnego wieczoru dochodzi do morderstwa, którego ofiarą pada wyzwoleniec, tracki sztyletnik będący niegdyś gladiatorem. To z pozoru nic nie znaczące zdarzenie okazuje się początkiem skomplikowanej, kryminalnej zagadki. Tej samej nocy dochodzi bowiem do pożaru jednego z magazynów w dokach, a w tajemniczych okolicznościach zostaje zamordowany jego właściciel, grecki importer wina i oliwy. Dokumenty, mogące naprowadzić młodeg...