Przejdź do głównej zawartości

Z czytnikiem na plaży - kiedy czujesz, że drętwieje ci ręka


Urlop to idealny moment na nadrobienie zaległości czytelniczych. Przy pakowaniu toreb trzeba jednak dokonywać trudnych wyborów: "to się zmieści, to jest niezbędne, a to będę musiał zostawić". Często zdarza się, że na "straży" domu zostają właśnie książki. Z pomocą przychodzi nam dziś jednak technologia, która w prosty sposób  pozwala zabrać ze sobą całą bibliotekę. Technologia ta jest też dużym udogodnieniem na plaży. Ręka czytelnika nie drętwieje, a do tego można ochronić się przed słońcem.


Odciążył walizki

Przed tegorocznymi wakacjami postanowiliśmy odchudzić nasze walizki i zamiast tradycyjnych papierowych książek na wakacje zabraliśmy nasze nowe Pocketbooki. Oszczędziliśmy masę miejsca w torbach, a ja nie musiałem dźwigać do samochodu ton papieru. Ucieszyło mnie to bardzo, gdyż w poprzednich latach okazywało się, że część urlopowej literatury przeleżała w torbie(nigdy nie wiadomo na co cię najdzie ochota no i... dzieciaki wymagają uwagi).

Czytanie w pełnym słońcu

Małe rozmiary i piórkowa waga książek są zaletą przy wyprawach na plażę(szczególnie jak idziesz z dzieciakami, które potrzebują masy zabawek do wody i piasku). Ryzykiem było mocne włoskie słońce, którego promienie mogły odbijać się od ekranu i obudowy. Okazało się jednak, że w pełnym słońcu czyta się doskonale. Tekst widoczny był jak przy zwykłej papierowej książce. Nic się nie odbijało.

Ręka nad twarzą nie drętwieje

Największą zaletą czytnika na plaży jest możliwość długiego utrzymywania go jedną ręką. Przy tradycyjnych książkach nie jest to zbyt wygodne i ręka szybko się męczy. A "przód" przecież trzeba jakoś opalić. Dlaczego miałbym przy tym rezygnować z przyjemności czytania? Mojego Pocketbooka mogłem trzymać w górze bardzo długo. Oprócz czytania mogłem też swoją lekturą przesłonić słońce i ochronić oczy.

Następne wakacje bez papieru

Po tegorocznym teście z czytnikami myślę, że następny urlop w całości obgonimy z czytnikami. To co zabraliśmy w tym roku w papierze przeleżało w walizkach. Nie ma sensu dźwigać.


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ile się zarabia na recenzjach książek?

Zastanawiałeś się kiedyś ile zarabiasz recenzując książki na swoim blogu? Czy wiesz ile warty jest Twój czas? Nie?  To sprawdźmy.

Recenzja: "Wzgarda" Paulina Hendel - mrok, zagadka i bohaterowie z krwi i kości

Są takie książki, które idealnie trafiają w czytelniczy gust, łącząc w sobie to, co najlepsze z różnych gatunków. Mroczna fantastyka z gęstym klimatem, a do tego wciągająca kryminalna zagadka? Dla mnie to połączenie idealne. I właśnie to znalazłam we Wzgardzie Pauliny Hendel, książce, która okazała się jednym z moich najprzyjemniejszych literackich odkryć ostatnich miesięcy. To moje pierwsze, ale na pewno nie ostatnie spotkanie z twórczością tej autorki. Od pierwszych stron rzuca ona czytelnika w świat pełen tajemnic, które nie dają o sobie zapomnieć. Akcja powieści toczy się na wyspie, która w przeszłości była kolonią karną. I chociaż dziś żyją tu obok siebie ludzie, ogry i ziemowi, nad tym miejscem wciąż unosi się cień dawnych grzechów i brutalności. Główną osią fabuły staje się zaginięcie pracownika Czarnej Kompanii. Jednocześnie w tle wciąż powraca mroczna tajemnica z przeszłości: opuszczony dom, w którym przed laty doszło do makabrycznej zbrodni – jedyna nierozwiązana sprawa na k...

Recenzja: "Grim. Pieczęć Ognia" Gesa Schwartz

Autor: Gesa Schwartz Tytuł: "Grim. Pieczęć Ognia" Tytuł oryginału: "Grim. Das Siegel des Feuers" Cykl: Grim Tom: 1 Wydawnictwo: Jaguar Data wydania: maj 2013 Liczba stron: 632