Przejdź do głównej zawartości

Kuchnia Pięciu Przemian - "Na zdrowie. 15 zdrowych przepisów na dobry początek" Beata Pawlikowska

Ogień. Ziemia. Metal. Woda. Drzewo. Pięć żywiołów. Każdy z nich powiązany z określonym smakiem. 

Chińska Kuchnia Pięciu Przemian. Bo najlepszym lekarstwem jest właściwe jedzenie. 


Jest to kuchnia oparta na Tradycyjnej Medycynie Chińskiej. Według chińskiej filozofii, każdy narząd, jak i każdy produkt spożywczy podporządkowany jest jednemu z pięciu żywiołów. Każda choroba powstaje w wyniku zaburzenia równowagi w organizmie. Dlatego chińscy lekarze ogromną wagę przywiązują do zapobiegania chorobom poprzez właściwe odżywianie. Natomiast w przypadku zachorowania traktują organizm jako całość i starają się leczyć przede wszystkim przyczynę choroby, a nie tylko skutki.

I tak każdemu z żywiołów przyporządkowany jest jeden smak:
Ogień - smak gorzki
Ziemia - smak słodki
Metal - smak ostry
Woda - smak słony
Drzewo - smak kwaśny

Beata Pawlikowska w "Na zdrowie" przybliża podstawy gotowania wg Kuchni Pięciu Przemian. Prezentuje kilka najważniejszych zasad, dołącza również bardzo przydatny spis produktów, z podziałem na żywioły. Pisze również, dlaczego warto czytać etykiety produktów i jak wiele szkodliwych dla zdrowia substancji zawiera większość z nich. Publikację uzupełnia piętnaście prostych przepisów, zarówno na śniadania, jak i obiady czy przekąski. 

Książka ma niewielki, kwadratowy format. Wewnątrz jest pełna kolorów i zdjęć. Ma przejrzysty układ i czyta się w ją w ekspresowym tempie. Na pewno dla osób chcących poznać podstawy Kuchni Pięciu Przemian to pozycja warta uwagi.


Informacje o książce:
Autor: Beata Pawlikowska
Tytuł: "Na zdrowie. 15 zdrowych przepisów na dobry początek"
Wydawnictwo: G+J
Data wydania: listopad 2013
Liczba stron: 80

Komentarze

  1. Może coś w tym jest przecież to chyba u Chińczyków najwięcej osób dożywa setki :) czas zadbać o naszą długowieczność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grunt to jeść jak najmniej przetworzonych produktów. W nieustanne zdumienie wprawia mnie fakt, że teraz wszystko można kupić w proszku, od zup po placki ziemniaczane. A według Pięciu Przemian naprawdę fajnie i łatwo się gotuje :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego nie musisz kończyć każdej książki? Odzyskaj swoją czytelniczą wolność!

Są książki, które pochłaniamy z drżącymi rękami, jakby świat miał się skończyć, zanim przewrócimy ostatnią stronę. Ale są też takie, które czytamy z wysiłkiem – zdanie po zdaniu. Wmawiamy sobie, że "może się rozkręci", że "skoro już tyle przeczytałam, to szkoda przerywać", albo że "przecież ktoś to kiedyś uznał za arcydzieło". Ile razy tkwiliśmy w opowieściach, które nie dawały nam nic poza frustracją? Ile razy próbowaliśmy "wcisnąć się" w słowa jak w zbyt ciasny garnitur – niewygodny, nie nasz, ale przecież "elegancki", "polecany", "uznany"? Czas powiedzieć to głośno: nie musisz kończyć każdej książki . Nie jesteś zobowiązana wobec autora. Ani wobec recenzji, które miały pięć gwiazdek. Ani wobec siebie z przeszłości, która z entuzjazmem wyjęła tę książkę z półki i postanowiła dać jej szansę. Książki są jak rozmowy Wyobraź sobie. Nie z każdą osobą prowadzisz rozmowę do samego końca. Czasem już po kilku zdaniach czuje...

Recenzja: „Phantasma” Kaylie Smith - gotycka uczta zmysłów, która uzależnia!

To nie tylko jedna z najlepszych książek fantasy, jakie przeczytałam w tym roku. To gotycka uczta zmysłów i emocji – mroczna, gęsta od napięcia, brutalna, zmysłowa i absolutnie uzależniająca. Wchodząc do świata Phantasmy , czułam się, jakbym przekraczała próg nawiedzonego dworu – razem z Ophelią, która z pozoru wydaje się krucha, przytłoczona OCD i ciężarem przeszłości… a potem, z każdą kolejną próbą, staje się coraz bardziej nieugiętą, świadomą siebie kobietą. Nieidealną – i właśnie dlatego tak prawdziwą. Jej wewnętrzna walka, głos cienia, potrzeba kontroli – to wszystko nie znika, ale zmienia się razem z nią. Dojrzałość w wersji dark fantasy? W punkt! Siostrzane więzi i rodzinne cienie Na osobną uwagę zasługuje relacja z jej młodszą siostrą Genevieve – impulsywną, nieprzewidywalną, ale też poruszająco naiwną. To właśnie siostrzana więź, złożona z winy, strachu i głębokiej miłości, staje się dla Ophelii głównym motorem działania. A cień po zmarłej matce – nie tylko ten dosłowny...

Recenzja: „Tajne przez poufne” Magdalena Winnicka - od zgrzytu do mini-zawału z zachwytu!

Bywają takie książki, które zaczynają się od zgrzytu… a kończą nerwowym przewracaniem ostatniej strony i cichym „pani Autorko, jak mogła pani tak zrobić?”. Tak właśnie było z drugim tomem przygód Krystiana i Sary. Początek? Przyznam szczerze – miałam chwilę zwątpienia. Krystian, nasz zimnokrwisty major ABW, zachowuje się jak ktoś, kto chwilowo zostawił mózg we Wrocławiu. Halo, panie majorze – co się stało z twoją żelazną logiką i dystansem? Ale potem... zaskoczyło. I to tak, że przepadłam. Wystarczyło kilkadziesiąt stron, by historia znów mnie porwała – tym razem w upalne rejony Turcji, gdzie nie tylko temperatura, ale i napięcie między bohaterami sięga zenitu. Sara małymi, pozornie niewinnymi krokami zaczyna wchodzić w życie Krystiana. Nie na siłę, nie gwałtownie – tylko z czułością i uporem, który kruszy nawet najbardziej opancerzone serce. A Krystian? Choć udaje, że jeszcze walczy, widać, że przegrał tę bitwę dawno temu. I że to przegrana, która daje mu więcej szczęścia niż jakiekol...