Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: "Wiedźmin. Ostatnie życzenie" Andrzej Sapkowski - audiobook




Autor: Andrzej Sapkowski
Tytuł: "Wiedźmin. Ostatnie życzenie" część 1 i 2
Wydawnictwo: Agora, superNOWA
Data wydania: listopad 2011
Czas nagrania: cz.1 - 5 godzin 1 minuta, cz.2 - 6 godzin 37 minut
Czyta: Krzysztof Gosztyła (narrator)

Dziś mała odskocznia od papierowych książek. Sagę o Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego trzeba przeczytać, bo to klasyka polskiej fantastyki. Ale tak się składa, że można ją też przesłuchać. Na razie wydane są dwa tomy opowiadań: "Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia", każdy w dwóch częściach.

Nie oszukujmy się, nie każdy audiobook jest dobry. Bardzo dużo zależy od osoby czytającej - barwy głosu, modulacji i intonacji. Miałam styczność z audiobookami, które pod tym względem okazywały się całkowitą porażką. Na szczęście "Wiedźmin" w wersji audio jest prawdziwym majstersztykiem.

Przede wszystkim pan Krzysztof Gosztyła swoim głosem buduje niesamowity klimat. Sagę czytałam 10 lat temu, a mimo to poczułam się, jakbym miała z nią styczność zaledwie wczoraj. Narrator opowiada całą historię, ale każda postać mówi własnym głosem. I wszyscy bohaterowie brzmią naprawdę znakomicie. Wyjątkiem jest Yennefer, której głosu użyczyła Anna Dereszowska. Być może to tylko moje odczucie, ale  jej głos po prostu mi nie pasuje do tej postaci. Wielkim plusem "Wiedźmina" jest świetna muzyka i idealnie dobrane efekty dźwiękowe - jeśli jest mowa o bójce w karczmie, to słyszymy wszystkie jej odgłosy; jeśli akurat w lesie wyje wilk, także go słychać. Dzięki temu mamy do czynienia z  prawdziwym słuchowiskiem. 

Uwielbiam papierowe książki, ale obok takich audiobooków jak ten po prostu nie można przejść obojętnie. Można przenieść się w świat, wykreowany przez Andrzeja Sapkowskiego lata temu, nawet stojąc w korku lub jadąc do pracy/szkoły będąc ściśniętym w komunikacji miejskiej niczym sardynka w puszce. Można przeżywać przygody Geralta, siedząc na ławce w parku i wystawiając twarz do pierwszych promieni wiosennego słońca. Mam wielką nadzieję, że cała saga zostanie wydana w wersji audio. Gorąco polecam!


Więcej o audiobookach można znaleźć na stronie wydawnictwa superNOWA: 
"Wiedźmin. Ostatnie życzenie, cz.2"

A dla tych, którzy wolą przeczytać - wersja papierowa: "Ostatnie życzenie"

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja: "Szczęśliwa siódemka" Janet Evanovich

Autor: Janet Evanovich Tytuł: "Szczęśliwa siódemka" Tytuł oryginału: "Seven Up" Cykl: Stephanie Plum Tom: 7 Wydawnictwo: Fabryka Słów Data wydania: czerwiec 2013 Liczba stron: 416

Recenzja: „Trzy dzikie psy i prawda" Markus Zusak - książka, która pachnie mokrym futrem

Spodziewałam się, że to będzie wzruszająca książka. Ale nie sądziłam, że trafi mnie prosto w serce. Nie pamiętam, kiedy ostatnio płakałam przy czytaniu – a przy tej opowieści zdarzyło mi się to dwa razy. To książka, która pachnie błotem po deszczu, mokrym futrem i tą poranną ciszą, gdy w domu słychać tylko oddech śpiącego psa. To list miłosny do zwierząt, które zmieniają człowieka od środka, nawet jeśli robią to w sposób nieporadny i nieprzewidywalny. Zusak nie pisze o idealnych psach – pisze o tych prawdziwych: zbyt dzikich, zbyt głośnych, zbyt nieokrzesanych. O Reubenie, Archerze i Frostym – trzech adopciakach, które weszły do jego życia z bagażem lęku, trudnej przeszłości i nieufności. To opowieść pełna śmiechu, złości i bezradności, ale też chwil, które wyciskają łzy wzruszenia. Bo między zniszczonymi meblami, pogryzionymi butami i codziennym „nie daję już rady" pojawiają się momenty, w których wiesz, że właśnie tak wygląda miłość. Nie ta wygładzona z filmów, ale prawdziwa – n...

Recenzja: „Efekt pandy" Marta Kisiel - gdy wyjazd do spa zamienia się w chaos

Jeśli Dywan z wkładką był cudownie absurdalnym połączeniem rodzinnego chaosu i kryminału, to Efekt pandy udowadnia, że nawet w spokojnym spa można wpaść w sam środek zamieszania. Gdziekolwiek bowiem pojawia się rodzina Trawnych, spokój staje się pojęciem czysto teoretycznym. Tym razem Marta Kisiel wysyła swoje bohaterki do spa – w składzie gwarantującym wybuchową mieszankę: Tereska, Mira, Zoja, Pindzia i niezapomniana Briżit. Matka Tereski to kobieta z klasą, temperamentem i językiem, którego nie sposób sklasyfikować. Mieszanka polskiego, francuskiego i rosyjskiego brzmi w jej ustach jak osobna, absolutnie niepowtarzalna symfonia. Każda scena z Briżit to perełka pełna wdzięku, chaosu i czystej błyskotliwości. Cały ten wyjazd to girl power w najczystszej postaci. Kobiety różnych pokoleń, każda z własnym bagażem emocji i doświadczeń, razem tworzą drużynę, którą chce się mieć po swojej stronie w każdej życiowej katastrofie (i podczas masażu tajskiego). Kisiel bawi się konwencją, żongluj...